Lubię zimę czy już nie? Za oknem łagodnie spadają płatki śniegu. Wprost cudo. Nie mogłam jednak przejść obojętnie obok kolorowych oczek pierwiosnków, od których już uginają się półki w kwiaciarniach i niemal każdym markecie. No nie mogłam.
Więc teraz patrzę na wiosenne symbole, a w tle wiruje śnieg. Kuriozum lekkie, ale co tam.
Zbliżającą się wiosnę poczuję mocniej w najbliższych dniach. Jutro (czwartek 21 lutego) o godz. 19 w Zielonym Montesouri w Zielonej Górze odbędzie się kolejne spotkanie z serii Green Drinks. To ogólnoświatowy trend otwartych spotkań ludzi różnych profesji i zainteresowań, by w luźnej atmosferze się poznali, porozmawiali, a przy okazji nawiązali w przyszłości współpracę. To taka przerwa w konferencjach - tak bowiem powstała sama idea Green Drinksów. Któryś z amerykańskich pewnie (bo jakżeby inaczej:) naukowców zauważył, ze najciekawsze dyskusje odbywają się w tzw. kuluarach konferencji czyli na kawowych przerwach. Postanowił zapoczątkować konferencje, które składają się z ... samych przerw kawowych:)
W Zielonej Górze takie spotkania odbyły się już dwa. Tematem kolejnego, właśnie w czwartek, jest zielona alternatywa w miastach. Będzie mowa o partyzantce ogrodniczej, warzywniakach na dachach i bombach kwietnych. Obrazki z innych miast maja stać się pretekstem do podobnych działań w Zielonej Górze. Czy tak się stanie? Czy w tę stronę podąży dyskusja i rozmowy przy kawce? Zobaczymy. Zapraszam serdecznie!
A w piątek wybieram się na Gardenię, czyli targi ogrodnicze w Poznaniu. Co ciekawsze rzeczy i trendy postaram się opisać. Szczególnie ciekawie zapowiada się konferencja. Zobaczcie sami. Może ktoś jeszcze dołączy? Wyjeżdżam rannym pociągiem, jakby co:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zajrzyj również tutaj:
Naturalny ogród dla wszystkich
Ogrody naturalne to miejsca przyjazne nam ludziom. A jeśli są rzeczywiście przyjazne nam, to i innym stworzeniom. Niestety trudno za przyja...
-
Często się zdarza, że wiosną i jesienią w naszych domach pojawiają się małe zielonkawe owady. Zwykle siedzą nieruchomo na firankach lub jasn...
-
Bracia postawili w ogrodzie szklarnię ze starych niepotrzebnych już okien. Pomysł stary niemal jak świat. Pamiętam takie szklarnie z dzieciń...
-
To był mój pomysł na gwiazdkę - zrobię Marcie domek dla lalek. Z tektury. A gdyby się nie udało - to kupię. Wybór jest ogromny. Ale dwa tygo...
A jak tam się mają nasiona. Kiełkują?
OdpowiedzUsuńSłabo (szczerze, to niemal wcale), ale czekam cierpliwie:) Za to natkę pietruszki już zbieram.
OdpowiedzUsuńA czy ktoś też już coś wysiał i ma już zielone na wierzchu? pochwalcie się:)
OdpowiedzUsuńJa wysiałam w niedzielę. Lobelię. Czekam.
OdpowiedzUsuń