Wczoraj spotkałam znajomą. Zapaloną kociarę. Dowód? Większość jej zdjęć na fb to zdjęcia kota lub kotów:). W korytarzu zauważyłam stertę styropianu. - To na domek dla kotów na balkonie - wyjaśniła. - Fajny pomysł - pomyślałam, ale potem zaczęłam się zastanawiać. Jak to domek na balkonie ze styropianu? Dla zabawy? Przecież bardzo szybko kot rozdrapie styropian w proch...
Okazało się, że to domek nie dla zabawy, ale do mieszkania. Nie dla kota domowego, a dzikich wałęsających się po osiedlu. - Przed zimą ktoś wyrzucił z piwnicy w naszym bloku małe kociaki. A że mieszkam na parterze zaczęły się schodzić do mnie na balkon i takie biedne zziębnięte zaglądały przez okno. No to zrobiłam im domek ze styropianu oklejonego grubo taśmą, by im było ciepło i sucho. Tam też dostają jedzenie. Schodzi się teraz do mnie kociarnia z całego osiedla, a ja tylko siedzę i gapię na piękności, bo dotknąć się nie dają. Bezpieczna odległość to metr. Często wieczorami jest prawdziwa walka, który ma spać w domku. A że obecny jest już nieco wysłużony, czas na nową konstrukcję. Może nieco większą - zastanawia się znajoma.
Doskonały i inspirujący przykład na to, że balkon można wykorzystać na wiele sposobów korzystnych dla wielu stworzeń. Podziw i brawo!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zajrzyj również tutaj:
Naturalny ogród dla wszystkich
Ogrody naturalne to miejsca przyjazne nam ludziom. A jeśli są rzeczywiście przyjazne nam, to i innym stworzeniom. Niestety trudno za przyja...
-
Często się zdarza, że wiosną i jesienią w naszych domach pojawiają się małe zielonkawe owady. Zwykle siedzą nieruchomo na firankach lub jasn...
-
Bracia postawili w ogrodzie szklarnię ze starych niepotrzebnych już okien. Pomysł stary niemal jak świat. Pamiętam takie szklarnie z dzieciń...
-
To był mój pomysł na gwiazdkę - zrobię Marcie domek dla lalek. Z tektury. A gdyby się nie udało - to kupię. Wybór jest ogromny. Ale dwa tygo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz