25 września 2013

Żeby jesienne doły nie wciągnęły

Wystarczył dzien jesieni, a mnie juz doły zaczęły łapać. Bywa. Nie zawsze wszystko poukładane zgodnie z terminarzem i zegarkiem jest takie przewidywalne i zdodne z moimi oczekiwaniami. Hmmm.
Aby się trochę wyrwać z zakręconego koła przesuwanych terminów, lawiny maleńkich spraw, które trudno załatwić i strug deszczu spontanicznie pojechaliśmy na weekend nad morze. To był dobry pomysł.
Słońce, szum fal, latawce, wieczorem kino i domowe ciacho ze śliwkami.

 A dzisiaj (po kolejnym dniu szarości, której ze wszystkich sił staram się nie poddawać:) wyszło na chwilę słońce. Krótka była chwila, ale jakże piękna:










 A poniższe zdjęcie ze specjalna dedykacją - Aniu, tak wyglądają nasiona kosmosu:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zajrzyj również tutaj:

Naturalny ogród dla wszystkich

Ogrody naturalne to miejsca przyjazne nam ludziom. A jeśli są rzeczywiście przyjazne nam, to i innym stworzeniom. Niestety trudno za przyja...