Chociaż wydawało mi się, że sporo już zaskoczeń sporządzonych przez naturę doświadczyłam i uważałam się za w miarę uświadomioną jej zmienności, cały czas czuje ogromny respekt przed jej siłą, uporem i witalnością. I nie chodzi tu tylko o wiosenne przebudzenia do życia obumarłych, jak by się zdawać mogło, roślin. Ani też o fenomen wyrastania wielkich roślin z małego nasionka i to w ciągu kilku miesięcy. Ani też o bazylię, która wielokrotnie już skazana na zagładę, po kilku dniach permanentnej suszy, braku światła i wszelkiego dobrego słowa, podnosi się jak feniks z popiołów rozchylając na nowo kuszące listki, które już były spisane na straty jako te, które do niczego się już nadać nie mogą.
Ale to, co zobaczyłam kilka dni temu w ogrodzie,wprawiło mnie w ogromne osłupienie. Zaprzeczało wielu tezom, które powielane w podręcznikach i powtarzane przez fachowców okazały się złudne. Pokonała je pęcherznica odmiany 'Diabolo' o bordowym wybarwieniu.
Swój pokaźny krzew cięłam dość mocno w marcu, przed drugimi śniegami:) Proste pędy oparłam o płot z myślą, że patyki mogą się przydać. Jeśli nie mi w ogrodzie, to pewnie Marta z koleżankami wymyślą dla nich jakieś zastosowanie. I stały tam prawie dwa miesiące.
Gdy na początku maja zaczęłam siać w różnych miejscach ogrodu rośliny jednoroczne, połamałam kilka patyków i pozaznaczałam obsiane miejsca.
Kilka dni temu zobaczyłam coś niezwykłego; patyki ożyły i z paków puszczają listki. Na dodatek, niektóre patyki wsadziłam do góry nogami przez przypadek. I to w niczym nie przeszkadza pąkom, by się rozwijać. Coś niesamowitego!
Zobaczcie sami!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zajrzyj również tutaj:
Naturalny ogród dla wszystkich
Ogrody naturalne to miejsca przyjazne nam ludziom. A jeśli są rzeczywiście przyjazne nam, to i innym stworzeniom. Niestety trudno za przyja...
-
Często się zdarza, że wiosną i jesienią w naszych domach pojawiają się małe zielonkawe owady. Zwykle siedzą nieruchomo na firankach lub jasn...
-
Bracia postawili w ogrodzie szklarnię ze starych niepotrzebnych już okien. Pomysł stary niemal jak świat. Pamiętam takie szklarnie z dzieciń...
-
To był mój pomysł na gwiazdkę - zrobię Marcie domek dla lalek. Z tektury. A gdyby się nie udało - to kupię. Wybór jest ogromny. Ale dwa tygo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz