I chociaż dorośli może nie do końca byli przekonani, to wśród najmłodszych nie było ani literki sprzeciwu. Nie trzeba było nikogo namawiać, nikogo zmuszać do siania czy sadzenia. Wszyscy ostro zakasali rękawy i do roboty.
Na zaproszenie Zielonogórskiego Towarzystwa Upiększania Miasta założyliśmy z dziećmi warzywniak i mini sad przy Miejskim Przedszkolu nr 30 w Zielonej Górze. Marzeniem moim jest stworzenie takich miejsc przy każdym przedszkolu i każdej szkole. Bo zabawy mnóstwo, a edukacja przez doświadczenie jest najlepszym sposobem wpojenia modnego hasła, żeby jeść zdrowo i naturalnie. Bo cóż lepiej smakuje niż wyhodowany pomidor czy zerwana z krzaczka truskawka, która się własnymi rękoma sadziło w ziemi i podlewało? NIC!
Relacja z przygotowań na stronie ZTUM-u. A za kilka dni z ostatecznych efektów naszej pracy. Rośnie wszystko jak szalone:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz