Zachwycamy się wypielęgnowanymi rabatkami, trawnikami jak na w ogrodach angielskiej królowej, przystrzyżonymi żywopłotami... ale co rusz natura pokazuje nam pazurki, nie pozwala o sobie zapomnieć i wskazuje, że chyba nie tędy droga do równowagi. I niewidzialna ręka sieje w naszych ogródkach pokrzywy, lebiody, mniszki... Ich prawdziwy urok dostrzegli już niektórzy projektanci wplatając rośliny, uznawane dotychczas za chwasty, w kompozycje rabatowe. O ile w Anglii, mateczniku europejskiego ogrodnictwa, wielu chwastów już po prostu nie ma i ich obecność w ogrodzie może stanowić na prawdę oryginalny element, to u nas jeszcze (na wielkie szczęście) chwastów jeszcze trochę żyje w naturalnym środowisku. Wystarczy pójść na spacer na łąki, pola, do lasu. Teraz jest moment, gdy natura aż bucha różnorodnością i dzikością. Jest cudna...
Byłam na takim spacerze niedaleko Kożuchowa. Jechałam z jednej wioski do drugiej i nie mogłam się napatrzeć na kolorowe pobocza. Wjechałam w boczna dróżkę i nie zważając na poranną rosę i mokre do kolan spodnie (nie wspominając o przemoczonych butach) ruszyłam na spacer miedzą. Oto żniwo:)
Ależ potem pachniało w samochodzie rumiankiem. A ileż owadów przywiozłam przy okazji do domu:) Chociaż odchorowałam ten spacer w mokrych butach, to i tak się opłacało. Piękny czas, tylko dla mnie. A bukiet oszołomił i zachwycił wszystkich, którzy go widzieli.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zajrzyj również tutaj:
Naturalny ogród dla wszystkich
Ogrody naturalne to miejsca przyjazne nam ludziom. A jeśli są rzeczywiście przyjazne nam, to i innym stworzeniom. Niestety trudno za przyja...
-
Często się zdarza, że wiosną i jesienią w naszych domach pojawiają się małe zielonkawe owady. Zwykle siedzą nieruchomo na firankach lub jasn...
-
Bracia postawili w ogrodzie szklarnię ze starych niepotrzebnych już okien. Pomysł stary niemal jak świat. Pamiętam takie szklarnie z dzieciń...
-
To był mój pomysł na gwiazdkę - zrobię Marcie domek dla lalek. Z tektury. A gdyby się nie udało - to kupię. Wybór jest ogromny. Ale dwa tygo...
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń