Pogoda dzisiaj iście jesienna - szaruga na całego, a i wiatry cały czas daję się we znaki. Co, którzy pokrywali już wrażliwe rośliny na zimę (w tym ja:), pewnie zastanawiają się, co się teraz dzieje z kora i geowłóknina, a dokładniej - ile z tej naszej pracy zostało. Na szczęście na najbliższe dni, a nawet podobno tygodnie zapowiadana jest cały czas jesienna pogoda z ewentualnymi przymrozkami w nocy do minus 2-3 stopni, a zatem nic roślinom nie będzie. Ufff. Pociecha.
Cały czas jest więc szansa na zdążenie z wszystkimi pracami ogrodowymi. O ile jeszcze ktoś ma do tego głowę, bo przecież święta za pasem, i pierniczki, i rybki i świecidełka, i takie tam inne różności.
Pozazdrościłam tego śniegu w niektórych miejscach, górach, w Poznaniu... no i mam - leje z nieba na całego. To niby też wyśniony już śnieg, tylko się po drodze rozpuścił chyba... trudno. No to sobie zrobię białe płatki śniegu z papieru, a co.
Oto moja ściąga:)
Gdyby jednak ten mróz przyszedł, to przede wszystkim warto opatulić donice na tarasach i balkonach. Najlepiej postawić je na kawałku styropian czy deskach, by była izolacja od zimnego podłoża, potem owijamy workiem jutowym (ten pomysł mi się najbardziej podoba wizualnie, ale mam tylko jeden worek, a donic 4) albo jakimś dywanikiem (mam taki jeden dyżurny chodniczek:). Dodatkowo do między worek a donicę wkładamy stare gazety pozwijane w kulki albo słomę (tylko skąd ją wziąć?). Dla ozdoby można obwiązując rafią lub czerwoną wstążką.
Najważniejsze - materiały muszą być przepuszczalne, żadne folie. Niektórzy proponują karton, ale ja nie polecam, bo przy naszych zimach (deszcz raczej zamiast śniegu i mrozu) karton szybko rozmięka i zamiast chronić, szpeci i się wala po całym ogrodzie.
No i jeszcze jedna ważna rzecz. Najczęściej donice przestawiamy jak najbliżej ścian domu, by było im cieplej. I dobrze, bo to nam ułatwi ich podlewanie. Tak tak moi drodzy. Nie można o tym zapomnieć. Gdy nie ma mrozów, rośliny zimozielone w donicach podlewamy!!! inaczej to nie mróz je wykończy, ale susza.
I tym optymistycznym akcentem kończę. Idę przestawić donice, niech się same nawadniają wodą z roztopionego śniegu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zajrzyj również tutaj:
Naturalny ogród dla wszystkich
Ogrody naturalne to miejsca przyjazne nam ludziom. A jeśli są rzeczywiście przyjazne nam, to i innym stworzeniom. Niestety trudno za przyja...
-
Często się zdarza, że wiosną i jesienią w naszych domach pojawiają się małe zielonkawe owady. Zwykle siedzą nieruchomo na firankach lub jasn...
-
Bracia postawili w ogrodzie szklarnię ze starych niepotrzebnych już okien. Pomysł stary niemal jak świat. Pamiętam takie szklarnie z dzieciń...
-
To był mój pomysł na gwiazdkę - zrobię Marcie domek dla lalek. Z tektury. A gdyby się nie udało - to kupię. Wybór jest ogromny. Ale dwa tygo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz