Miał być koniec świata. Nie było. Chyba. Mam wrażenie, jakby się coś kończyło, a może właśnie zaczynało? Z tym drugim to nawet jestem pewna. Zaczyna się u mnie nowy okres, zmiany szykują się na całej linii. Dobre zmiany, wierzę w to. Tego sobie też życzę: żeby te zmiany przyniosły mi to, czego dotychczas mi brakowało lub na co czasu było za mało. Niech nauczą mnie nowych rzeczy i uważności na każdy niuans codzienności.
Wam też życzę, żeby spełniło się to, czego sobie sami życzycie i to, czego życzą Wam wasi przyjaciele.
29 grudnia 2012
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zajrzyj również tutaj:
Naturalny ogród dla wszystkich
Ogrody naturalne to miejsca przyjazne nam ludziom. A jeśli są rzeczywiście przyjazne nam, to i innym stworzeniom. Niestety trudno za przyja...
-
Często się zdarza, że wiosną i jesienią w naszych domach pojawiają się małe zielonkawe owady. Zwykle siedzą nieruchomo na firankach lub jasn...
-
Bracia postawili w ogrodzie szklarnię ze starych niepotrzebnych już okien. Pomysł stary niemal jak świat. Pamiętam takie szklarnie z dzieciń...
-
To był mój pomysł na gwiazdkę - zrobię Marcie domek dla lalek. Z tektury. A gdyby się nie udało - to kupię. Wybór jest ogromny. Ale dwa tygo...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz