Macie też takie dylematy? Czym samotnie ogrodowo nienormalna?
Chyba jednak dam się zaskoczyć. Zresztą to nieuniknione, bo tak wszystko szybko się zmienia w ogrodzie, że czasem nie nadążam. Dowód? Moje ulubione jabłonki: 'Ola' i jabłonka kolumnowa. Jeszcze kilka dni temu wyglądała tak, jak na zdjęciu po lewej, a dziś już tak, jak na tym po prawej:
I druga jabłonka:
i różnica kilku dni:
Zaskoczyły też piwonie, które buchnęły od zera do pół metra w przeciągu kilkunastu dni. To jest siła! Już mają pąki! I to sporo.
Stokrotki, które ubiegłego roku zdobiły donice (trudny miały żywot w słońcu, często zwieszały na maksa listki i kwiatki, bo wody brakowało) wysadziłam jesienią do ziemi. I oto, jak się odwdzięczyły! Kwitną pięknie, na bogato.
Zaczynają też pękać główki kwiatów szczypiorku. Uwielbiam je. Nie dosyć, że w kuchni się przydają (kwiaty no i liście można jeść), to jeszcze wyglądają ślicznie. I pszczoły je uwielbiają. Same korzyści. No i łatwo je rozmnażać - wiosna dzielimy kępę i już. Można też siać. Łatwo wschodzą, ale zakwitną po roku.
Posadziłam rozsadę buraka naciowego częściowo do ziemi, częściowo do doniczek. Zobaczymy, który będzie lepszy. Dodam, że posadziłam je między roślinami ozdobnymi.
No i bazylię, która męczyła się w kartonikach po mleku wysadziłam do ziemi. Na razie się ładnie trzyma.
Jeszcze groszek pachnący czeka na swoją kolej, no i astry, nagietki, nasturcje, kosmos...
I tytoń. Uwierzycie, że to te same siewki?
Co jeszcze robiłam w ogrodzie? No tak, pieliłam i porządkowałam grządki. Jeszcze mi sporo pracy zostało, bo i chwasty rosną jak najęte. Ale czasem warto zostawić trochę swobody naturze. Tak sobie to tłumaczę. I gapie się na swój ogród, no gapie się. Chodzę z kubkiem herbaty miętowej (z własnej świeżej mięty) i się gapię.
A wszystko piękne i kolorowe- najpiękniejszy czas w ogrodzie, pełen życia i nadzieji na nowe....
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO tak, piękny to czas, piękny. Cieszmy się nim na całego!
OdpowiedzUsuń