Gdy przychodzi wiosna czujemy zwykle zew natury. Wraz z pierwszym słoneczkiem i kawą na tarasie wracamy do naszej ogrodniczej pasji i postanowienia, że w tym roku to już na pewno zajmę się ogrodem. I często jest tak, że nawet mamy chęci, nawet odrobinę zapału, chwytamy za sekator czy grabie i .... zatrzymujemy się w pół kroku patrząc na ten busz. Bo od czego zacząć? Przecież ta jabłonka nie wygląda jak ta z książki, co robić? Jak się połapać w tym gąszczu, w który od kilku lat nie wchodziłam? Jak rozpoznać co ciąć teraz, a co nie? Jak to ogarnąć, żeby nie zepsuć rośliny?
I w tym półkroku robimy w tył zwrot i już nas nie ma. Ogrom prac nas przeraża, przytłacza, odbiera radość z ogrodu. A tego przecież nie chcemy.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Zajrzyj również tutaj:
Naturalny ogród dla wszystkich
Ogrody naturalne to miejsca przyjazne nam ludziom. A jeśli są rzeczywiście przyjazne nam, to i innym stworzeniom. Niestety trudno za przyja...
-
Często się zdarza, że wiosną i jesienią w naszych domach pojawiają się małe zielonkawe owady. Zwykle siedzą nieruchomo na firankach lub jasn...
-
Bracia postawili w ogrodzie szklarnię ze starych niepotrzebnych już okien. Pomysł stary niemal jak świat. Pamiętam takie szklarnie z dzieciń...
-
To był mój pomysł na gwiazdkę - zrobię Marcie domek dla lalek. Z tektury. A gdyby się nie udało - to kupię. Wybór jest ogromny. Ale dwa tygo...